A jednak udało mi się pożyczyć kartkę ślubną, której zapomniałam zrobić fotki :))
wszystko w stonowanych beżach i delikatnych brązach, bo jakoś mi się tak spodobało...
Listki wycięłam z perłowego papieru, potem je potuszowałam, różyczki i rameczkę też :)
Napis pomalowałam płynnym "szkłem" .
Listki wycięłam z perłowego papieru, potem je potuszowałam, różyczki i rameczkę też :)
Napis pomalowałam płynnym "szkłem" .
dziękuję, dlatego żałowałam, że zapomniałam ją "obfocić", a teraz cieszę się, że mi ją na chwilkę przywieźli :)
OdpowiedzUsuńPiękno i elegancja :))))
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńtak to jest jak się ma matkę sklerotyczkę ;P
Usuńno wiem :D
UsuńOj tak te kolorki jak najbardziej, wspaniała karteczka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) też mi się podoba, trudno było mi si,ę z nią rozstać, a jak się zorientowałam, że nie obfociłam, to dopiero był żal... na szczęście to znajomi byli, więc udało się ją na chwilkę porwać na mini sesję
UsuńCałe szczęście, że ją odzyskałaś, bo żal byłoby się nią nie pochwalić - jest cudna!
OdpowiedzUsuńteż się cieszę :) dziękuję :)
Usuńbardzo mi się podoba :) rewelacyjna
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :))
Usuń