piątek, 11 października 2013

Dla Wiktorii i Adama

Nasza koleżanka z grupy ikonopisarskiej niedawno wyszła za mąż.
Nie dość tego - wyjechała aż do Bełchatowa...
Żeby o nas nie zapomnieć dostała taką kaskadówkę - miała być w jasnych kolorach, no to jest :)
Pierwszy raz wywijałam rożki, niby nie jest to trudne,
ale perłowy papier był dość gruby i trochę nerwów mi zjadł ;)
W każdym razie jakoś w końcu się udało i mogłam dalej pracować nad zdobieniem :) Użyłam ślicznych grafik stąd, duża róża - tradycyjnie od Katlus
(mam ich jeszcze trochę, na szczęście).
Teraz foty, ale ostrzegam - jest ich dużo, nawet bardzo dużo...
Osoby o słabszych nerwach proszone są o zażycie środków uspokajających :)))













grafiki stąd

Komplecik zgłaszam na wyzwanie:
Challenges 4 Everybody = #30  Anything goes

11 komentarzy:

  1. pudełko to cudeńko , te wywijaski wyszły Ci perfekcyjnie nie widać że pierwszy raz , cudownie . Ja nie mam odwagi jeszcze tak robić , bo to wcale nie takie proste

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ślicznie :)) spróbuj, bo efekt jest naprawdę fajny :))

      Usuń
  2. Mamuś śliczna ta kartka, ale pudełko rewelacyjne po prostu no! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie!!! Pudełko mistrzostwo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały komplecik. Bardzo uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny komplet! Za długo mnie tu u Ciebie nie było, tyle tu śliczności... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. dziękuję ślicznie, z Twoich ust to jak miód na serce :)

      Usuń