Ostatnia z trojaczków, od siostry Solenizanta. Na tej miały być dwie fotki - aktualna i sprzed kilkudziesięciu lat. Wpadły mi w ręce turkusowe kartki, trochę złotych dodatków, a w szufladzie znalazłam zdekompletowane złote litery, z których udało mi się ułożyć imię Jubilata.
No i tyle...
super! bardzo podoba mi się napis:)
OdpowiedzUsuńdzięki, Kasiu :) widzę, że jeszcze jesteś ;)
UsuńTyle fajnych kartek Twojego autorstwa... Tadek stanowczo oszaleje z radości!!!!!
OdpowiedzUsuńech, Edyciu, mam nadzieję, że nie, bo rodzina by go musiała w wariatkowie odwiedzać ;)
UsuńPodoba mi się pomysł ze zdjęciami :) Całość w ogóle jest świetna :)
OdpowiedzUsuńUrocza, męska karteczka. Fajnie ten wzór wyembossowany wyglada, jak z jakiegoś sweterka ;P Bardzo pasuje :)
OdpowiedzUsuń