wtorek, 8 kwietnia 2014

Wielkanocny Jarmark Rzeczy Ładnych

Po raz kolejny w Chorzowie odbył się Jarmark Rzeczy Ładnych.
Moim zdaniem powinni zmienić nazwę na "...Bardzo Ładnych".
Normalnie oczopląsu można było dostać. Na szczęście obrałyśmy z córą (J.Dark) 
pewien kurs i starałyśmy się go trzymać. Spędziłyśmy tam naprawdę sporo czasu,
bo tyle stoisk, tyle różności, tyle technik...
I właściwie wszystko na wysokim poziomie, a niektóre rzeczy na baaardzo wysokim.
Pokażę Wam trochę fotek z niedzieli, może dobrniecie do końca :))


 Prawa strona widziana z podestu, lewa się nie załapała, bo jakoś skupiłam się na stoiskach...
 Kobieta-kot? nie, to tylko żywa reklama rękodzieła :)

Prawdziwie autorska biżuteria - świetne pomysły i wykonanie. Pierwszy raz widziałam kolczyki z klocków Lego, pionków, szachów, żołędzi i orzechów. Klawiaturze też się dostało ;)
 Po prostu super pomysł! I profesjonalne wykonanie. A przy okazji całkiem sympatyczny Pan :))

Filcowe torby z płytami winylowymi? tak, to kolejny świetny pomysł,
może trochę profanacji w tym jest, ale z drugiej strony to kapitalny pomysł
na wykorzystanie porysowanego winyla :)
 Sutaszową biżuterię jako taką znam, ale sówki wykonane tą techniką widziałam pierwszy raz.
I powiem, że się zachwyciłam i pomysłem i wykonaniem.
 Materiałowe zabawki, niby znane mi z blogowego świata,
ale na żywo są naprawdę efektowne, kolorowe i mięciutkie...
Jeśli kogoś nie stać na własny domek, to może kupić sobie domek lub nawet kamienicę zastępczą :)
 Sporo było stoisk z ceramiką...


 nie brakowało też sztuki ikonopiarskiej
 a tu - bardzo profesjonalne torebki z filcu - na światowym poziomie!
Wzory, kolory, precyzyjne odszycia - naprawdę rewelka!

 nie mogłam się oprzeć tym słodziarskim kaczuszkom
- pierwsze trzy od lewej zamieszkały u mnie w domu :)


jak kto ma za dużo skarpetek, to może sobie taką zabawkę zrobić :)

 kociaki :)

 Dom w stylu shabby? to możliwe, dzięki takim pięknym dodatkom :)
spodobało nam się hasełko w jednej ramce - "przechowajka wspomnień"




 i jak tu nie być głodnym patrząc na "gastronomiczną" biżuterię???
były nawet kolczyki ze śląskim obiadem - kluski, rolada i modro kapusta :))
 Zające i Tildy w ilości ogromnej :)

 klamkowce niepospolite...
 sznurkowo-ceramiczna biżuteria



 broszki i zawieszki filcowe w różnych fikuśnych kształtach
 i znowu coś dla dzieciaków...
Przy wejściu została ustawiona mapa Polski i każdy miał za zadanie "przyszpilić" swoje miasto.
Kiedy wychodziłyśmy to wyglądało to mniej więcej tak
(zaznaczyłam najdalsze miejsca, skąd ktoś przyjechał)


Ciekawe, czy ktoś dobrnął do końca?
Bo chyba swój własny rekord dziś pobiłam ;))

12 komentarzy:

  1. Fantastyczme zdjecia, no musialo sie tak dziac, genialna zabawa.Ppzdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile wspaniałych rzeczy. Jest jeszcze tyle technik tworzenia biżuterii i dekoracji, że życia by nam nie wystarczyło na zrobienie z każdego po trochu, a chciałoby się :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak, dlatego lepiej robić to, co się robi dobrze, a inne rzeczy podziwiać :))

      Usuń
  3. no proszę :) a ja się zastanawiałam gdzie Waldek zaginął a on w Chorzowie :) najfajniejszą rzecz jaką mają na stoisku ( bo z żoną prowadzi ) to kolczugowe stringi ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, nie zgubił się :)) - jeśli go znasz, to przekaż pozdrowienia (możesz powiedzieć, że spodobał mi się pomysł z kwiatkami z metra krawieckiego - mówiłam, że świetne dla krawcowej)

      Usuń
    2. znam znam :) często bierzemy udział w tych samych kiermaszach :) jeżeli nie spotkam ich w najbliższy weekend to na pewno w maju w Krzeszowicach :) przekażę :)

      Usuń
    3. to w sumie szkoda, że nie było Cię w Chorzowie :))

      Usuń
  4. Nic, tylko kupować i uważać przy tym, żeby nie zbankrutować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i w tym właśnie jest problem, bo serce mówiło "bierz" a rozum "wyluzuj". Poszłam na kompromis i kupiłam kilka drobiazgów, ale trochę kasy w scrap.com'ie też poszło...

      Usuń
  5. ile cudowności:) zazdroszczę widoków:)))

    OdpowiedzUsuń