Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recykling/upcykling. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recykling/upcykling. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 marca 2015

To, co lubię...

...czyli nadawanie nowego oblicza przedmiotom, które w zasadzie mogłyby trafić na śmietnik.
Pewnie niektórzy z Was od razu pomyśleli o moich niezawodnych puszkach.
I nie myliliście się wcale :)

Cztery metamorfozy...
Cztery techniki, różne materiały, inne przeznaczenie...
Zresztą, zobaczcie sami :)




środa, 7 stycznia 2015

Remanentu druga część

Obiecana druga, aczkolwiek nie ostatnia, część mojego świątecznego remanentu.
Dziś pudełka, pędzelki i inne rzeczy...
Część z nich zrobiona została na potrzeby kiermaszu charytatywnego
(podobno rozeszło się w 20 sekund... choć nie wiem, jak, bo mnie przy tym nie było),
kolejne gadżety to dodatki do prezentów, a piernikowiec i lampionik jest mój.

na kiermasz:









prezenty:








moje własne pudełko na pierniki (z kubełka po serze):




i na koniec mały lampionik z tekturek od Izy z IZART


i to by było na tyle :)

czwartek, 13 listopada 2014

... i jeszcze jedna, i jeszcze raz...

Kolejna przerobiona puszeczka :)
W zupełnie innym stylu, ale z wykorzystaniem znanej już Wam metody Inkowej. Tym razem okleiłam puszkę lodowymi patyczkami, które skrzętnie zbierałam od jakiegoś czasu.
Po pomalowaniu gessem i wygłaskaniu Inką Gold dołożyłam papierową, dziurkaczową "koronkę", zygzakową tasiemkę, jeden niebieski kwiatuszek oraz etykietkę ze świetnym przesłaniem.
No i niby gotowe, ale wciąż czułam niedosyt. Po kilku chwilach sięgnęłam do pudełka z dodatkami i wygrzebałam akrylowe, przezroczyste kropelki. To było to!
Jeszcze nie wiem, kto ją dostanie, ale na pewno szybko znajdzie opiekuna :)



jeszcze wersja przed:

Wyzwania:
(pasek z kolekcji "Smacznego" i "Magiczna" etykietka)
  Wyzwania Altair Art - #8 wykreślanka 13.11.2014.
(papier, klej, kwiat, koronka /papierowa/, kokarda /z tego zygzaczka)


Szuflada "podaruj im drugie życie" 25.11.2014.



sobota, 8 listopada 2014

Sowi upcykling :)

Jeszcze jedna puszka, a właściwie pucha, bo dużo większa od poprzednich.
Ta została ozdobiona słodkimi sówkami i napełniona słodyczami.
A powędrowała do naszych przyjaciół w dniu ich wspólnego święta - oboje są nauczycielami.
A, że przy okazji mają "sowie" nazwisko, to motyw dekoracyjny sam się narzucił.
A skąd takie fajne sowy mam? Ze sklepu papierniczego - to papier do pakowania prezentów :) Dojrzałam go wśród wielu innych i od razu poprosiłam o podanie. Ale najlepsze nastąpiło później. Ponieważ trochę padało, a ja na zakupy wybrałam się piechtolotem, to poprosiłam panią ekspedientkę o nożyczki. Trzeba było widzieć ten wzrok:)
Wytłumaczyłam, że muszę pociąć ten arkusz na mniejsze kawałki,
bo i tak będę wycinać pojedyncze sówki.
Trochę to trwało, ale w końcu zmieściły się do mojego plecaka :)
A teraz upragniona (sic!) prezentacja:

a kwiatuszki sama zrobiłam :)

i na koniec pierwotna wersja :)

czwartek, 6 listopada 2014

Upcykling, recykling - byle przerobić :)

To, co lubię bardzo, to nadawanie nowego oblicza rzeczom, które kiedyś lądowałyby w koszu.
Kilka moich przeróbek już widzieliście, a, że w zapasie mam sporo puszek, to dziś ich kolejna odsłona. Pierwsza to wersja "na bogato", którą dostałą Marta, córka kuzynki męża.
Druga, jesienna, dostała się w ręce Jej mamy, Gosi.





 jeszcze tylko fotka sprzed...


poniedziałek, 20 października 2014

Pozytywne myśli - pozytywne myślenie

Od dawna "chodził" za mną pewien pomysł. I w końcu udało mi się go zrealizować. Przy okazji zrobiłam też coś, co lubię, czyli nadawanie nowego oblicza starym, niepotrzebnym rzeczom. Tym razem padło na kartonik, który był już w drodze do worka z makulaturą :) Na szczęście jeszcze raz na niego spojrzałam i dostrzegłam to, co dotąd było ukryte - możliwości :) Nie mam zdjęcia przed przemianą, ale chyba każdy wie, jak zwykły kartonik wygląda, prawda? Potraktowałam go z każdej strony czarnym gessem, potem fioletową Inką Gold. Kiedy wszystko już ładnie wyschło i zostało wypolerowane dołożyłam "trochę" ozdóbek - Fioletowe Fiołki na górę, sporo opalizujących półperełek, napis oraz koronkę wokół "talii" (też przetartą Inką). Jeszcze kawałek sznurka z zawieszkami dla łatwiejszego otwierania pudełeczka.
I włala ;)



Skoro opakowanie już gotowe, to czas przedstawić lokatora tegoż "mieszkanka".
To pozytywnik :)
Niewielkich rozmiarów, by, w razie potrzeby, zmieścił się nawet w małej, damskiej torebce.
Miałam kilka kawałków birmaty, które docięłam do jednakowej wielkości.
Tu też w ruch poszły Fioletowe Fiołki, przyleciało kilka motylków, no i pierwszy raz "zniszczyłam" papier przecierając i malując delikatnie białą farbą akrylową. Początki zawsze są trudne, ale chyba jeszcze kiedyś wykorzystam ten sposób :) Na każdym kartoniku z obu stron umieściłam cytat, okładki ozdobiłam kwiatami, oczywiście w pasującym, fioletowym kolorze :), spięłam wszystko kółeczkiem. Na koniec dołożyłam kilka kawałeczków wstążeczek i uznałam, ze praca jest gotowa. A wygląda tak:







Jeszcze dwa ujęcia całego kompletu :)



środa, 15 października 2014

Podaj dalej zakończone :)

W związku z tym, że Dziewczyny otrzymały już przesyłki,
to mogę już pokazać, co dla nich przygotowałam w ramach zabawy "podaj dalej".

 upcyklingowe puszki - organizery, takie jesienne...

alterowane pędzle, takie trochę shabby
 
 i razem :)

Wiem już, że drobiazgi przypadły obdarowanym do gustu :)
co mnie bardzo ucieszyło, bo przygotowując je świetnie się bawiłam.