Słodkie pudełko

Dla przyjaciela, który miał jakiś czas temu urodziny i bardzo lubi trufle,
przygotowałam opakowanie na słodkości, których się tam zmieściło dość sporo.
Ale nie pokażę ile, bo fotki cykałam nieomalże poganiana przez rodzinkę, na chwilkę przed wyjściem.

Kartonik okleiłam tapetą i ozdobiłam, między innymi taśmą washi oraz kwiatkami od Katlus.
Do kompletu dodałam kartkę z nutkami, bo przyjaciel lubi, potrafi i śpiewa (m.in. w 2 chórach) :))

A tu kilka fotek kartki :)

Ostatnie i całe trio w komplecie...

Ostatnie, najmniejsze pudełeczko. Na razie ostatnie, bo skończyły się rolki...

No i na koniec wszystkie razem :)

Wczoraj dostałam od przyjaciółki "ścinki" maty magnesowej - piszę "ścinki", bo okazało się, że te kawałki są baaardzo duże. Tak więc nadszedł czas na magnesiki :)) .

Dostałam też przesyłkę od Katlus, która miała mi kupić na giełdzie piankowe róże, ale zawartość koperty normalnie mnie powaliła (nieomalże na kolana) :)) takie cudności tam były :))

Dziękuję, Kasiu!

Za jakiś czas pewnie pojawią się na blogu prace z nimi...

Drugie pudełeczko...

Tak mnie wciągnęło przerabianie rolek, że w ciągu trzech wieczorów powstały trzy pudełka - dzisiaj przedstawiam drugie :), też ozdobione moimi wstążeczkowymi różyczkami.

Ktoś ostatnio pytał, jak pudełko wygląda w środku, no to pokazuję :)

Obrazeczek...

Dla odmiany dzisiaj obrazek jaki zrobiłam dla Katlus, jako małe podziękowanie za obecność w moim blogowym świecie. Przesyłka już dotarła, więc mogę pokazać :)

To w sumie też praca recyklingowa, bo bazą obrazka jest metalowa podstawka?, miseczka?, popielniczka? - nie wiem, bo kupiłam to w second handzie za grosze i nie zastanawiałam się, co to jest, tylko myślałam, jak to przerobić. Trochę to trwało, ale przyspieszyło, kiedy znalazłam stronkę z fajnymi grafikami. Dopasowałam wielkość do środka i do dzieła. Mnie się podoba, a Wam?

Recyklingowo...

Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami żyła sobie taśma klejąca,

duża, dwustronna, bardzo pożyteczna.

Ale jak to z taśmami bywa - pewnego razu się skończyła, ukazując tylko swój "szkielet", czyli to:

leżała sobie ta roleczka i leżała, aż wczoraj wieczorem dostała super prezent

- nowe ubranko i przeznaczenie :) oraz nowe imię - "pudełeczko"

Rankiem odbyła się jego pierwsza sesja zdjęciowa...

W związku z tym, że praca ta spełnia kilka wymogów zgłaszam ją na kilka wyzwań:

Wyzwanie Recyklingowe!   - craftowyogrodek

 oraz

#14 Recyklingowo, niescrapowo i błyszcząco..   - craft-szafa

- rolka po taśmie, brak papieru - okleiłam samoprzylepnymi paskami tapetowymi

- dwie metaliczne zawieszki, perełki, pręciki perłowe

 a przy okazji także

Challenge #24 - Anything Goes - challenges4everybody

ps. różyczki "udłubałam" wczoraj wieczorem :) 

Czas na herbatkę :)

Mimo, że niebieski nie jest moim ulubionym kolorem w życiu,

to czasem nachodzi mnie chęć stworzenia czegoś w tym kolorze. 

Tym razem udało mi się uratować przed wyrzuceniem opakowanie po "Ptasim mleczku"

(które to moje dzieci, a zwłaszcza syn, pochłaniają w dużych ilościach

- na szczęście aktualnie jest promocja w markecie ;P ).

No i powstało takie oto pudełeczko na herbatę.

Tak sobie myślę, że znajdzie miejsce u przyjaciół, którzy lubią herbatę.

I chyba będzie im pasować do kuchni :))

Papiery z internetowych freebisów, bibułkowe kwiatki zrobione własnoręcznie,

opieczętowane bez pieczątek, domowym sposobem (lustrzany wydruk na grubej folii i odbite).

W związku z tym, że jest tu dużo krop, kropek i kropeczek -

• dwa rodzaje kropkowego papieru
• kropy akrylowe
• kropki na wstążce
• kropki glossy (mało widoczne...)

to wystawiam pudełko na:

• wyzwanie #3 "kropki, kropeczki" - Kreatywnego Pola 

Zanim pudełko trafi do nowych właścicieli, to muszę je jeszcze do końca wypełnić :))

ps. a na półce stoją już kolejne puste opakowania...

wyzwaniowo kolejny raz

Wczoraj wieczorem postanowiłam w końcu przeistoczyć puste pudełko po balsamie w coś nowego.

W związku z tym, że robiłam to po raz pierwszy (napatrzywszy się na innych blogach na recyklingowe przeróbki) zgłaszam moją pracę na wyzwanie #56 "Spróbuj czegoś nowego",

które organizuje blog scrapki-wyzwaniowo  

fotek sporo, bo nie mogłam się zdecydować, które wrzucić...

Muszę powiedzieć, że efekt bardzo mi się spodobał, ale w związku z tym, że nie mam za bardzo miejsca na nie, to spodziewajcie się wkrótce niespodzianki :))