szybki chleb

Dzisiaj naszło mnie na pieczenie chleba, ale w związku z tym, że Młody często powtarza, że dla Niego nie piekę (nie lubi pieczywa z ziarnami), to zrobiłam chleb "pod Niego".

Robi się go bardzo szybko, bo w godzinę jest już gotowy.

(fotki takie sobie, bo weny mi brak...)

Przepis:

500-600 g mąki pszennej (im wyższy typ, tym lepiej- ja piekę z 650)

50-60 g drożdży świeżych

300 ml ciepłego mleka

1 łyżka oleju

1 łyżeczka cukru

1 łyżeczka soli

....................................

opcjonalnie zioła, ziarna

....................................

Zrobić zaczyn - do ciepłego mleka dodać cukier i drożdże, odstawić do wyrośnięcia.

Do mąki dodać pozostałe składniki oraz zaczyn, dokładnie wyrobić na gładko. Odstawić do wyrośnięcia (do podwojenia objętości) w ciepłe miejsce.

Przełożyć do foremki, odstawić na ok. 15 minut. Wstawić do nagrzanego piekarnika - 200 st. C.

Piec 30 minut. Wyjąć z formy, odstawić do przestygnięcia (np. na kratkę).

Najlepiej smakuje ze słodkimi dodatkami.

SMAKUŚNEGO!

na słodko...

Dzisiaj dla odmiany coś słodkiego do kawy, herbaty lub ciepłego mleka...

Pyszne rogaliki!

Na zachętę najpierw fotki :)

a teraz przepis:

440 g mąki pszennej
200 ml ciepłego mleka
1 jajko
2 łyżki roztopionego masła
1 opakowanie suchych drożdży
2,5 łyżki cukru
0,5 łyżeczki soli

Do mąki wsypać drożdże, cukier i sól - wymieszać, dodać resztę składników i dokładnie wyrobić ciasto (na gładko). Odstawić, przykryte kuchennym ręcznikiem, do podwojenia objętości.
Po wyrośnięciu wałkować w okrąg, kroić po średnicy na trójkąty i nadziewać czym kto lubi - doprawionym twarogiem, powidłami, marmoladą, nutellą... (u mnie twaróg i powidła).
Zwijać od szerszego końca. Formować rogaliki, odstawić jeszcze na pół godziny do ponownego wyrośnięcia. Posmarować rozbełtanym jajkiem, można posypać cukrem trzcinowym (jak kto lubi i ma) i piec ok. 20 minut w temp. 180 st. C (ja używam termoobiegu).
Po wyjęciu odstawić do wystygnięcia - to chyba jest najtrudniejsza część - i wcinać ze smakiem.

SMAKUŚNEGO!!!

ps. przepis podstawowy to rosyjskie "pljuszki" - są to właściwie drożdżówki wywijane na różne sposoby (www.good-cook.ru), a ja go przerobiłam na rogaliki :))

Piernikowo...

Tak, jak pisałam wcześniej, niedzielne popołudnie spędziłam na "pierniczeniu" i lukrowaniu...
Pierniki od lat robię w/g przepisu mojej Teściowej i zawsze wychodzą smaczne.

 

Bileciki przy pierniczkach pochodzą z UHK gallery.

W związku z komentarzami podaję przepis:

1 kg mąki pszennej

25 dkg cukru

25 dkg letniego miodu

25 dkg stopionego masła

5 jajek (lub 6 małych)

1 łyżka sody

3 łyżki kakao

ulubiona przyprawa do pierników

1 łyżeczka cynamonu

1. Ubić jajka z cukrem, dodać płynny, letni miód, zmiksować.

2. Wymieszać w misce wszystkie suche składniki.

3. Powoli wlewać masę jajeczno-miodową i mieszać łapkami.

4. Na koniec dodać przestudzone masło i dokładnie wymieszać.

5. Ciasto zrobić min. 1 dzień wcześniej (żeby składniki się "przegryzły") 

i przechować w chłodnym miejscu.

6. Zdesperowani mogą piec od razu.

7. Piec ok. 8 min. w temp. 180 st.C (ja używam termoobiegu).

8. Lukrować jak kto lubi i potrafi :)

SMACZNEGO!