poniedziałek, 16 maja 2016

Boksy, boksy...

Spodobały mi się te magiczne pudełeczka :)
Więc powstały kolejne, każde z nich inne, każde dla kogoś wyjątkowego :)
Dzisiaj pokażę Wam exploding box dla pełnoletniej od niedawna Wiktorii,
która (tak, jak ja) baaaardzo lubi czytać książki. Nie mogło ich więc zabraknąć.
Wymyśliłam sobie książkowy "tort", a właściwie piramidkę.
No cóż, pomysł, jak pomysł, szybko wpadł do głowy... Realizacja jednak potrwała nieco dłużej.
Na szczęście znalazłam mój stary zeszyt, jeszcze chyba z ogólniaka
(hmmm, no dość dawno to było, bo kartki zdążyły zżółknąć...).
A efekt? Zobaczcie sami :)






5 komentarzy:

  1. Rewelacja, i ten zielony kwiat na wieczku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you so much for posting this lovely creative art in the Word Art Wednesday Challenge #230-#231 - Anything Goes.
    Blessings, Carole

    OdpowiedzUsuń
  3. pikny kwiatuszek Ty zdolniacho a środeczek jak się patrzy ... te książki znów robią na mnie wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny pomysl z tymi zeszytami i rewelacyjne wykonanie!

    OdpowiedzUsuń