Czwartkowe popołudnie spędziłyśmy w bardzo miłej i gorącej (ze względu na wielkość,
a raczej niewielkość sali) atmosferze :)
a raczej niewielkość sali) atmosferze :)
Było czym oczy nacieszyć - mnóstwo scrapów, na ścianach, na sztalugach, w dużym albumie
i jeszcze większe mnóstwo (to taki nowy liczebnik) małych albumików w przeróżnych kształtach,
z najróżniejszych materiałów...
Co Wam będę głowę zawracać pisaniem, lepiej pokażę kilka.... fotek ;P
(warunki były trudne, wszędzie światło się odbijało...).
ten scrap był na plakacie..
scrapbooking to sekta... (co racja to racja) - świetne!
rozpoczęcie wernisażu - Agnieszka z lewej :) a obok niej Pani z Domu Kultury,
inicjatorka wystawy :)
zasłuchany Filip (syn znajomej) z albumem w tle
albumiki...
jeden z moich ulubionych scrapów, ze względu na treść :)))
a to drugi - fantastyczny pomysł z makaronową zupą (shakerbox)
i na zakończenie okrągły scrap :)
Tym, którzy doszli do końca - szczerze gratuluję :)))
Wspaniale prace, milo mi bylo je obejrzeć choć na zdjeciach:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna żywo efekt jest jeszcze lepszy, bo widać faktury, warstwy, można doczytać drobny druk... no i w ogóle... :))
OdpowiedzUsuńNo i udało się zrobić fotki mimo refleksów ;) Było mi bardzo miło Was gościć! Serdecznie pozdrawiam, Marysia
OdpowiedzUsuńtrzeba było się nagimnastykować :) nam też było bardzo miło :))
UsuńPiękne prace i piękna wystawa - z przyjemnością dotarłam do końca i chętnie oglądałabym jeszcze więcej!
OdpowiedzUsuńPS Piękną masz córę, a jakie ma włosy, eh...!
prawda? mimo małej powierzchni prac było mnóstwo :)) ale nie dało się wszystkiego obfocić, bo straszne bliki były na wielu pracach... a co do Młodej - dziękuję, tak jakoś wyszło ;P
UsuńBardzo Wam dziękuję za obecność i ten miły reportaż na blogu! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spróbujecie zrobić skrapy ;) Makaron chyba macie w domu? ;)
Chciałam też zapytać - czy mogę sobie porwać to zdjęcie, na którym jestem z Marysią? Trzecie od góry. Chętnie bym je wykorzystała do zrobienia pamiątki z wystawy!
to my dziękujemy :)) co do fotek - mam Was więcej, może na mejla? w pełnej rozdzielczości, ale bez obróbki, bo na lapiku się nie da...
Usuńach jak Ci zazdroszczę:)))
OdpowiedzUsuńno, nie ukrywam, że jest czego - takie bezpośrednie obcowanie z tym rodzajem sztuki jest bardzo miłe :)
UsuńPowiem szczerze, ze nie znam się na tym w ogóle, ale podziwiam inwencję i wyobraźnie, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńja też tego za bardzo nie ogarniam, bo to "nie moja bajka", ale podziwiać zawsze lubię; a może kiedyś się do tego typu prac przekonam :))
Usuń