Dodatkiem do kartek z poprzedniego posta były pudełeczka na słodkości, jakie zrobiłam w sobotni wieczór. No,
może słowo zrobiłam, to za dużo powiedziane, bo kartoniki miałam i
tylko je okleiłam i ozdobiłam. W związku z tym, ze powstały w zupełnie
innym czasie niż kartki, to nie stanowią "kompletu", ale przecież nie
zawsze wszystko musi być jednakowe, prawda?
dużo fotek, bo chciałam wszystko pokazać :))
Świetnie wyglądają te pudełeczka :) I wcale nie muszą być jednakowe, tak jest weselej ;D
OdpowiedzUsuńdzięki :)), też tak myślę...
Usuńpyszne te Twoje pudełka
OdpowiedzUsuńnooo, smaczna była zawartość :))
Usuńświetne pudełka, a kwiatek z pierwszej kartki - obłędny! Dziękuję za miłe komentarze na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńsuper! świetnie wyglądają te pudełeczka:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) powstały w sumie dlatego, że miałam jedno opakowanie białych i jedno brązowych "kulek" i chciałam jakoś ładnie zapakować "mieszankę" :)
UsuńJakie słodkie cudeńko!:)
OdpowiedzUsuńdzięki, a słodkie dosłownie :))
Usuń