Kiedy zobaczyłam grafikę z zakochanymi ptaszorami, to jedyne słuszne jej zastosowanie znalazłam na ślubnej karteczce. Taka prościutka, bo główną ozdobą są właśnie ptaszki :)
Zrobiłam ją z potrzeby serca, myśląc jednocześnie intensywnie,
czy wśród bliższych lub dalszych znajomych nie znajdzie się ktoś, kto dostałby ją ode mnie :)
Zanim ja znalazłam, to znalazła ją moja kuzynka, podczas lipcowego, baaardzo miłego, nalotu "kuzynkowego" :)) W związku z tym, że jedna z nich, środkowa siostra, została w domu, bo najzwyczajniej nie zmieściła się w aucie (nie z powodu gabarytów, co to, to nie, tylko z powodu braku miejsca w autku), a na wesele idzie, to dziewczyny stwierdziły, że wezmą kartkę dla Niej :) No i tak za jej plecami zadecydowałyśmy, że w sumie to fajny pomysł...
Się rozpisałam, ale w sumie mam poniekąd powód - wrzucam tylko jedno zdjęcie :)
ale superowa, przesłodka karteczka:) na pewno się spodobała:)
OdpowiedzUsuńmnie też te ptaszory urzekły :) dziękuję, Kasiu:)
UsuńPrzesłodkie są te ptaszory :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Ptaszki jak to ptaszki, ale kartka super ozdobiona. Dobrze że ptaszki są w ramce. Stylowo.
OdpowiedzUsuńDużo miłych chwil, Kuba.
dziękuję, Kuba :)
Usuń