poniedziałek, 8 września 2014

Drugi dzień Gwarków

Sobota to drugi już dzień świętowania w naszym pięknym mieście.
Zrobiłam sobie solidny obchód po wszystkich straganach
wyszukując głównie rękodzielnicze perełki.
Spotkałam kilka znajomych osób i podziwiałam piękne rzeczy.

przed placem Wolności, na którym urządzono m.in. kiermasz rękodzieła,
stała nasza, tarnogórska, taksówka, charakterystycznie oklejona :)




Kasia z koleżanką nie marnowały czasu, tylko skrupulatnie nizały koraliczki :)







stoisko Basi z tego bloga, poniżej sama Basia :) i Jej dzieła




 prace kolejnych rękodzielników, nie wszystkich, oczywiście...







O 15:30 miał się zacząć koncert połączonych chórów - tzw. koncert trzystu chórzystów.
Ale, niestety, zaczął się wcześniej... Szkoda, bo występ był rewelacyjny.
Wyobraźcie sobie np. piosenkę "Cicha woda" wyśpiewaną przez tyle osób i w dodatku na głosy... Super! Z takich kawałków składał się ten koncert. Szkoda tylko, że ludzi było mało.
Chyba wiele osób myślało, że to będą typowe pieśni chóralne, a nie każdy lubi taki repertuar...
Może następnym razem będzie ich więcej?
Do jednego bym się tylko przyczepiła, jeśli chodzi o organizację
- brak podestów dla śpiewaków stojących w dalszych rzędach i przez to niewidocznych...

następna grupa to Młodzieżowy Chór Rozrywkowy "Dafne"

Niestety, akustycy dali d..., no dobra, ciała... kilka mikrofonów niesprawnych,
a reakcja dopiero po kolejnym kawałku Na szczęście kolejny zespół Deine Mutter z Erlangen-Hochstadt dał czadu
bez jakichś większych wpadek ze strony dźwiękowców.



Po nich bawił publiczność Kabaret Pod Wyrwigroszem ,

a gwiazd a wieczoru miały być ELEKTRYCZNE GITARY,
ale tu, niestety pojawiły się spore problemy z dźwiękiem - muzyka zagłuszała totalnie wokalistę.
Zdjęć brak, ale myślę, że ich znacie :)

3 komentarze: